Góry Skaliste i wyspa Vancouver
: 10 mar 2015 04:43
Podczas trzech tygodni spędzonych w Górach Skalistych i na wyspie Vancuover, wraz z moją narzeczoną, podróżując autobusem, autem, promem, łodzią, konno i pieszo - udało nam sie zobaczyć:
Banff i okolice (Tunnel Mountain , jezioro Minnewanka i trasa Mt.Bourgeau), Johnston Canyon,Lake Louise, Six Glaciers oraz Moraine Lake , Następnie udaliśmy się w strone Jasper i po drodze zobaczyliśmy Peyto Lake , wodospad Tangle, lodowiec Athabaska Glacier i wodospad Athabaska. W Jasper i okolicy :
Maligne Lake, Maligne Canyon, gondolą wjechaliśmy na górę Whistlers.
Zaliczyliśmy też trasę Edith Cawell z pięknym widokiem na lodowiec Angel i górę Mt. Edith.
Następnie udaliśmy się na Vancouver wyspę do Tofino, podziwiać lasy deszczowe, po trzech dniach wróciliśmy do Banff, a następnie do Toronto.
Natomiast w Yoho National Park. Bardzo mi się podobał wodospad
Takakkaw swoją drogą bardzo wysoki bo ponad 250m, czego na zdjęciach nie widać. Oczywiście zauroczyło mnie jezioro Emerald i małe Feader Lake . Podobały mi zię wyżłobienia w skałach na Natural Bridge ale największe wrażenie zrobiło na mnie Hoodoos. Te piaskowe wieże, które przez lata rzeźbiła natura, niczym posągi jak na wyspie wielkanocnej (te raczej zrobił człowiek). Hoodoos są tajemnicze i pełne magii, stoją obok siebie i przypominają nam jak niesamowite potrafią być cuda natury. Takim sposobem w trzy tygodnie przejechaliśmy 11000 km przez pól Kanady, zobaczyliśmy góry, równiny, jeziora i ocean.
Banff i okolice (Tunnel Mountain , jezioro Minnewanka i trasa Mt.Bourgeau), Johnston Canyon,Lake Louise, Six Glaciers oraz Moraine Lake , Następnie udaliśmy się w strone Jasper i po drodze zobaczyliśmy Peyto Lake , wodospad Tangle, lodowiec Athabaska Glacier i wodospad Athabaska. W Jasper i okolicy :
Maligne Lake, Maligne Canyon, gondolą wjechaliśmy na górę Whistlers.
Zaliczyliśmy też trasę Edith Cawell z pięknym widokiem na lodowiec Angel i górę Mt. Edith.
Następnie udaliśmy się na Vancouver wyspę do Tofino, podziwiać lasy deszczowe, po trzech dniach wróciliśmy do Banff, a następnie do Toronto.
Natomiast w Yoho National Park. Bardzo mi się podobał wodospad
Takakkaw swoją drogą bardzo wysoki bo ponad 250m, czego na zdjęciach nie widać. Oczywiście zauroczyło mnie jezioro Emerald i małe Feader Lake . Podobały mi zię wyżłobienia w skałach na Natural Bridge ale największe wrażenie zrobiło na mnie Hoodoos. Te piaskowe wieże, które przez lata rzeźbiła natura, niczym posągi jak na wyspie wielkanocnej (te raczej zrobił człowiek). Hoodoos są tajemnicze i pełne magii, stoją obok siebie i przypominają nam jak niesamowite potrafią być cuda natury. Takim sposobem w trzy tygodnie przejechaliśmy 11000 km przez pól Kanady, zobaczyliśmy góry, równiny, jeziora i ocean.