Nieprzeczytane posty

Paryz na wlasna reke

1
Witam

W polowie wrzesnia chce spedzic troche czasu w Paryzu, na wlasna reke, 2 osoby dorosle i w zwiazku z tym mam kilka pytan do tych ktorzy maja juz doswiadczenie w wakacjach na wlasna reke ;)

- jak najlepiej sie tam dostac pociag, samochod, tanie linie lotnicze?
- ile orientacyjnie trzeba miec 'kieszonkowego' uwzgledniajac to, ze jedziemy tam zobaczyc jak najwiecej
- czy z Paryza trudno trafic do disneylandu?
- jakie tanie noclegi polecacie? czy warto rezerwowac hostel za posrednictwem serwisu hostelsclub.com?
- czy trudno sie tam odnalesc?

Z gory dzieki za odpowiedz ;)

Re: Paryz na wlasna reke

2
Jeśli chodzi o tanie noclegi to nie korzystałem więc trudno jest mi sie na ten temat wypowiadać.
Ryanair lata do Beauvais - to miasteczko oddalone kawałek od Paryża. Bezpośrednio przy samym lotnisku jest przystanek autobusów kursujących do samego centrum Paryża. Bilet kosztuje 15€ za osobę.
Jeśli chodzi o transport do Disneylandu to jest to również prościzna. Pociąg zatrzymuje się praktycznie przed główną bramą parku. Więc nie masz sie co przejmować.
Co do kieszonkowego - uważam że Paryż to najdroższe miasto w jakim byłem. Ceny maja z kosmosu, a woda za 5€ nie jest niczym niezwykłym. Więc radze prygotować się na ostry drenaż kieszeni. Również ceny w restauracjach z jakiegoś powodu potrafia sie różnić w zależności od tego jakim klientem jesteś i który raz przychodzisz. Ale tak czy inaczej jest drogo. Jeżeli chodzi o nas to na dzienne wyżywienie szło nam około 150€. Byliśmy w 3 osoby. Sniadanie w hotelu, potem kawa i coś słodkiego na mieście, lekki lunch (sałatka lub kanapka), kolejna kawa i na wieczór kolacja w knajpie z butelką lokalnego wina. Nie wybieraliśmy miejsc ekskluzywnych, a raczej takie z tradycyjną kuchnia francuską. Więc jeśli jedziecie w dwie osoby to 150€ na dzień pozwoli wam nacieszyć się Paryżem. W Disneylandzie jedzenie jest tańsze ale niestety jest to wielka fastfoodownia więc nie liczcie na jakieś rozkosze dla podniebienia.
I na koniec - nie jest się tam trudno odnaleźć. Miasto jest bardzo ładne, z klimatem, bogate w zabytki i ciekawe miejsca. Jest również dosyc rozległe, więc wasze mięśnie będą wystawione na cięzką próbę - chyba że będziecie korzystać ze środków komunikacji miejskiej.
Zyczę udanej podróży!!!

Re: Paryz na wlasna reke

3
witam
marasar pisze: Ceny maja z kosmosu, a woda za 5€ nie jest niczym niezwykłym.
nie wiem po co ludzi straszyć ale jestem w paryz od początku lipca i jeszcze tak drogiej wody nie widzial Hotel De Crillonm może jak sie kupuje w Hotel De Crillon, ale jesli chodzi o polaków to fakt miasto jest drogie, sam Disneyland to wydatek około 50euro plus dojazd około 18 w obie strony z paryża RER A to tez masakra. Ale muzea sa za darmo dla młodych poniżej 26 roku zycia. i w pierwszą niedziele miesiąca dla wszystkich...bym jeszcze pisał i pisał ale czas wracac do kraju. na moim blogu znajdziesz jeszcze praktyczne info o Paryżu... Pozdrawiam
http://www.podrozzplecakiem.blogspot.com subiektywne spojrzenie z miejsc gdzie byliśmy

Re: Paryz na wlasna reke

4
Nie wiem dlaczego uważasz że straszę ludzi. To że piszę że jest drogo to prawda. Chyba lepiej postawić sprawę jasno i zgodnie z prawdą niż wciskać farmazony jak to można się świetnie i tanio urządzić. Ludzie potem jadą na miejsce i okazuje się że są zupełnie nie przygotowani na to co zastaja na miejscu.
Spojrzałem w Twojego bloga - wybacz ale jak jadę do Francji to chciałbym spróbować kuchni francuskiej. Ty proponujesz naleśniki, chińczyka, kebaba i pizzę. No sorry....

Pewnie można zjechać cały świat jedząc tylko fastfoody i kupując jedzenie w Tesco. Jednak mimo wszystko jest coś takiego we mnie że jedzenie jest również częścią wycieczki. I również dostarcza wrażeń.

Zeby nie być gołosłownym załączam zdjęcie menu "kawiarni" (czytaj budy ze stolikami na dworze) znajdującej się w Jardin des Tuileries. Jak widać na załączonym obrazku, najtańsza woda to Vittel 250ml za 4.50€

Re: Paryz na wlasna reke

5
marasar pisze:ak widać na załączonym obrazku, najtańsza woda to Vittel 250ml za 4.50€
ja nie jestem fetystą i nie mam potrzeby kupowania wody za 4,5 i siedzieć w parku przy stoliku, samo mogę kupic w sklepie monoprix zgrzewkę wody Vittel i wyjdzie taniej..., jak bys prześledził bloga szczegółowo to bys zauważył że nie jestem zwolenikiem fast foodow ale slow food. i bardziej zwracam uwagę na to co jem, gdzie jem i z czego to jedzenie jest zrobione. A kuchnia francuska nie jest tania i wolę naleśnika który jest bardziej francuski niż by Ci się wydawało a za to jest tańszy od foie gras ... pozdrowienia

Re: Paryz na wlasna reke

6
Witam wszystkich.

Nie podlega wątpliwości ze Paryż jest jednym z najdroższych europejskich miast. Przekonałem sie o tym nie tylko kiedy za hot doga w centrum zapłaciłem 6 euro ( 4 lata temu). Kiedy zamówiłem dzbanek herbaty w jednej z restauracji w centrum ( wyszło dwie filiżanki ) zapłaciłem 10 euro (myślałem ze spadnę z krzesła)

Na szczęście w jednej z przybocznych knajpek u chińczyka za 5 euro najedliśmy się do syta. Tak wiec jeśli naprawdę chcemy to możemy znaleźć cos tańszego. Jeśli jednak chcemy posmakować prawdziwej francuskiej kuchni warto wydać więcej a zobaczycie ze ilekroć przypomnicie sobie o Paryżu wasze kubki smakowe przypomną sobie o wszystkim pysznym co jedliście. Tak jest w moim przypadku choć po wyciecze w Rzymie było zupełnie na odwrót. Dlatego jeśli oszczędzamy to do chińczyka ale jak mamy zamiar popróbować to tylko w normalnej restauracji
Zobacz, naszą wyjątkową książkę Sekretne miejsca w Europie , w której znajdziecie miejsca, których w większości nie ma na mapach ani w przewodnikach. Ta wyjątkowo rzadka publikacja ujrzała światło dzienne po blisko pięciu latach poszukiwań. To idealna propozycja dla wszystkich, nie tylko tych kochających podróże, link do książki https://podroze.org.pl/product/sekretne ... w-europie/

Re: Paryz na wlasna reke

7
Tu nie chodzi o bycie fetystą (cokolwiek to słowo znaczy) ale o odpowiedź na pytanie marka23 "ile orientacyjnie trzeba miec 'kieszonkowego' uwzgledniajac to, ze jedziemy tam zobaczyc jak najwiecej"
Jak mawiał mój kolega "Jeden lubi zbierać znaczki a drugi klej do znaczków". Jestem w stanie odnaleźć przyjemność w siedzeniu przy stoliku, patrzeniu na Luwr i sączeniu porannej kawy za 5 euro. Ktoś inny może woleć siedzieć na klombie ze zgrzewką wody mineralnej. I ja to rozumiem i nie mam nic przeciwko
Musisz jednak przyznać że dawanie ludziom porad nakłada na twoje barki pewną odpowiedzialność. Nie możesz wysłać ludzi do innego kraju mówiąc im że mogą jechać praktycznie bez pieniędzy bo potem na miejscu może się okazać że nie stać ich na nic lub prawie nic. Moim zdaniem kwota 150€ to bardzo rozsądna ilośc pieniędzy potrzebna na ogarnięcie sie tam na miejscu. Jeżeli uda sie zaoszczędzić parę euro to tym lepiej i tym milsze zaskoczenie. Przydadzą się te pieniądze na Disneyland który nie kosztuje 50€ tylko - 172€ taka jest oficjalna cena dla 2 osób za bilety wstępu na 1 dzień oraz pociąg w 2 strony. Do tego dodać należy jedzenie - bo nie można siedzieć cały dzień z pustym brzuchem i o suchym pysku - najtańsze posiłki w Disneylandzie to koszt ok. 15€ za osobę do tego extrasy typu napoje, lody czy pamiątki - i mamy grubo ponad 200€.
Na Lanzarocie jest facet który żyje w jakini i na życie wydaje dziennie 1 euro (link w jednym z tematów forum) ale nie oznacza to że mając namiot i 10€ na dzień będziemy mogli spędzić wczasy na Kanarach.
A co do naleśnika - jest francuski. Ale jest też pospolity i takiego samego możesz zjeść z budy w Paryżu, Londynie, Wrocławiu, czy Moskwie. A usiąść w knajpce w Paryżu i popatrzeć na przechodzących ludzi przy zupie cebulowej i ślimakach - bezcenne.

Re: Paryz na wlasna reke

8
marasar pisze:Tu nie chodzi o bycie fetystą (cokolwiek to słowo znaczy)
parafraza od (...) jeśli miał bym wydawać 150 euro na dzień na jedzenie to bym raczej siedział w domu... Kup naleśnika z grand marnier lub creme de marron w Polsce lub innym kraju to pogratuluję...

Re: Paryz na wlasna reke

9
No cóż widzę że nie ma szans bym przekonał kolegę... Myślę że to jednak jest spowodowane faktem że jesteśmy zupełnie różnymi typami podróżników. Asia i Łukasz - jesteście młodymi ludźmi w okolicach dwudziestki, wolnymi od ograniczeń typu dzieci czy też czas. Ja i moja Asia przekroczyliśmy czterdziestkę, musimy zgrać urlopy z feriami lub wakacjami naszej córki więc nie możemy sobie jeździć poza sezonem w czasie zmniejszonego nawału turystów.
Wy podróżujecie autobusami, pociągami czy stopem, my samolotem, wypożyczonym autem czy taksówką. Wam podróż do Paryża zajmuje pewnie ze dwa dni i zanim w ogóle dojedziecie na miejsce już macie pół plecaka przygód. Dla nas jest to półtorej godziny a największą atrakcją jest przejście sie po wolnocłówce na lotnisku.
Wy mieszkacie w namiotach, prywatnych kwaterach czy hostelach. My raczej zawsze wybieramy hotele. Nie jakieś Ritze Carltony ale jednak hotele.
Tak więc nasze wycieczki różnia się znacznie mimo że odwiedzamy te same miejsca. Ja daję rady na podstawie moich własnych doświadczeń - faceta z walizką który przyjechał z rodziną w jakieś fajne miejsce. Ty doradzasz z punktu widzenia gościa z plecakiem któremu niestraszne są niewygody.
I chyba o to chodzi na tym forum żeby można było się czegoś dowiedzieć o podróżowaniu i z punktu widzenia turysty w bahamach, i punktu widzenia trampa.
Na koniec dodam tylko tyle - gdybyś miał 150 euro wydać na jedzenie to byś wydał bez problemu. A już szczególnie w Paryżu. Ja wydałem tyle średnio na 3 osoby, ale dało by się i samemu. I na 100% nie siedziałbyś w domu tylko rwał gdzie się da. Byle by tylko mieć dosyć czasu...
A co do naleśników. Właśnie przedwczoraj zabukowałem hotel na pięć dni w Disneylandzie w czasie ferii lutowych. Więc na pewno na jeden dzień wybierzemy się do Paryża. I myślę że spróbuję tych grand marnier i creme de marron. Dzięki temu będę wiedział jak smakują, zapamiętam nazwę i - jeśli trafię na nie kiedyś, gdzieś poza Francją, zrobię fotke i opublikuję tu na forum (wtedy będziesz musiał mi oficjalnie pogratulować).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Paryż”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości