Witam serdecznie, mam kilka pytań odnośnie wycieczki do Krakowa w końcówce listopada, byłoby mi bardzo miło jak by ktoś podzielił się swoimi doświadczeniami. Byłem w Krakowie kilka razy ale tylko raz tak naprawdę po to by pozwiedzać, było to w maju zeszłego roku, niestety tłum ludzi i ogólnie fakt że byłem z drugą połówką pozwolił jedynie na zobaczenie najważniejszych miejsc typu Wawel czy Sukiennice, teraz moje życie zmieniło się o 180 stopni więc chcę zacząć robić coś dla siebie a podróże były zawsze moim marzeniem, nie chce póki co podróżować ze znajomymi, potrzebuje kilku dni spokoju i jakby refleksji Mieszkam na Śląsku więc do Krakowa mam blisko i licze że to będzie początek mojej przygody z samotnym podróżowaniem, jestem młody mam 21 lat, trochę odłożonej gotówki i wolnego czasu nie interesuję mnie jednak clubbing, chcę porządnie zwiedzić Kraków, zjeść coś dobrego i trochę się wyciszyć, daje sobie 4 dni ale zawsze mogę przedłużyć pobyt jeszcze o kilka. Zatem czy może ktoś polecić jakieś ciekawe nietuzinkowe miejsca w Krakowie? Jak wygląda sprawa z tym że już dawno po sezonie, nie ma problemu z ''wchodzeniem'' do różnych zabytków? Nocleg mam na Kazimierzu, podczas ostatniej wizyty w Krakowie byłem tylko ''przejazdem'' w tym fascynującym miejscu więc właściwie nic nie wiem, chciałbym posmakować trochę kultury żydowskiej.
Przepraszam za ten przydługawy opis liczę na kilka rad odnośnie takiego samotnego poznawania Krakowa
Pozdrawiam
Nieprzeczytane posty
Re: Samotna wycieczka po Krakowie :)
2Witam,
rzeczywiście, zwiedzanie Krakowa w miesiącach, gdy miast jest pełne turystów może być utrudnione. Ciężko wtedy o spokojny spacer, a jeśli chce się zobaczyć najciekawsze miejsca, to trzeba się liczyć niekiedy z tłumem i kolejkami, jak w każdym interesującym mieście Europy. Pod koniec listopada powinno być już luźno, teraz kolejek już nie ma (ostatnio chodząc z grupami np. po Wzgórzu Wawelskim zauważyłam naprawdę dużą różnicę względem np. października, kiedy jeszcze zdarzały się "intensywne" dni.). Odwiedzając Kraków w listopadzie warto pamiętać o darmowych wejściówkach na Wawel i prezentowane tam wystawy - zwiedzanie Wawelu w listopadzie jest darmowe, trzeba tylko odpowiednio wcześniej odebrać wejściówki, ponieważ na wielu wystawach jest limit wejść. Niemniej jednak jest to duże ułatwienie dla turystów, a szczególnie ich portfela. Nawet, jeśli ktoś już był na Wawelu zawsze może znaleźć jakąś nową czy niewidzianą wcześniej wystawę i zwiedzić ją bezpłatnie. Jeżeli chodzi o ciekawe, nietuzinkowe miejsca to ja polecałabym odwiedzenie najpierw wszystkich "tuzinkowych" z racji tego, że, moim zdaniem, trudno szukać czegoś więcej w mieście, którego "standardowy" obraz zna się jednak słabo; mówię zarówno o centrum miasta jak i o Kazimierzu, Nowej Hucie itp. Tak czy inaczej, można zawsze powędrować trochę głębiej uliczkami starego miasta, schodząc z utartych szlaków, zatrzymać się przed fasadami zapomnianych często pałaców (np. przy ul. św. Jana czy św. Marka, św. Krzyża), można dogłębniej poznać właśnie Kazimierz (jest w księgarniach wiele świetnych przewodników za niewielkie pieniądze, które mogą pomóc w zwiedzaniu, zwłaszcza obiektów słabo widocznych z zewnątrz dla kogoś, kto nie wie o ich istnieniu.). Można zdecydować się na zwiedzanie Nowej Huty, o której mało kto pamięta. Można pochodzić śladami getta żydowskiego w Podgórzu, czy nawet pokusić się o spacer po terenie byłego obozu w Płaszowie (w takim wypadku zalecam dobre buty trekkingowe . Polecałabym również wizytę w krakowskich muzeach, zwłaszcza w oddziałach Muzeum Narodowego i Muzeum Historycznego - prezentowane tam wystawy dają często nowy, niestandardowy obraz Krakowa, pogłębiają wiedzę na temat ludzi z nim związanych, historii sztuki krakowskiej i kazimierskiej, historii samego miasta, osadnictwa na tym terenie itp. Propozycji jest wiele, tak dotyczących zwiedzania jak i gastronomii. W Krakowie wybór restauracji jest tak wielki, że każdy znajdzie coś dla siebie. Z tym chyba nigdy, w ostatnich dziesięciu latach nie było kłopotu.
Pozdrawiam i życzę udanego zwiedzania; w razie dodatkowych pytań czy wątpliwości - jestem do dyspozycji!
rzeczywiście, zwiedzanie Krakowa w miesiącach, gdy miast jest pełne turystów może być utrudnione. Ciężko wtedy o spokojny spacer, a jeśli chce się zobaczyć najciekawsze miejsca, to trzeba się liczyć niekiedy z tłumem i kolejkami, jak w każdym interesującym mieście Europy. Pod koniec listopada powinno być już luźno, teraz kolejek już nie ma (ostatnio chodząc z grupami np. po Wzgórzu Wawelskim zauważyłam naprawdę dużą różnicę względem np. października, kiedy jeszcze zdarzały się "intensywne" dni.). Odwiedzając Kraków w listopadzie warto pamiętać o darmowych wejściówkach na Wawel i prezentowane tam wystawy - zwiedzanie Wawelu w listopadzie jest darmowe, trzeba tylko odpowiednio wcześniej odebrać wejściówki, ponieważ na wielu wystawach jest limit wejść. Niemniej jednak jest to duże ułatwienie dla turystów, a szczególnie ich portfela. Nawet, jeśli ktoś już był na Wawelu zawsze może znaleźć jakąś nową czy niewidzianą wcześniej wystawę i zwiedzić ją bezpłatnie. Jeżeli chodzi o ciekawe, nietuzinkowe miejsca to ja polecałabym odwiedzenie najpierw wszystkich "tuzinkowych" z racji tego, że, moim zdaniem, trudno szukać czegoś więcej w mieście, którego "standardowy" obraz zna się jednak słabo; mówię zarówno o centrum miasta jak i o Kazimierzu, Nowej Hucie itp. Tak czy inaczej, można zawsze powędrować trochę głębiej uliczkami starego miasta, schodząc z utartych szlaków, zatrzymać się przed fasadami zapomnianych często pałaców (np. przy ul. św. Jana czy św. Marka, św. Krzyża), można dogłębniej poznać właśnie Kazimierz (jest w księgarniach wiele świetnych przewodników za niewielkie pieniądze, które mogą pomóc w zwiedzaniu, zwłaszcza obiektów słabo widocznych z zewnątrz dla kogoś, kto nie wie o ich istnieniu.). Można zdecydować się na zwiedzanie Nowej Huty, o której mało kto pamięta. Można pochodzić śladami getta żydowskiego w Podgórzu, czy nawet pokusić się o spacer po terenie byłego obozu w Płaszowie (w takim wypadku zalecam dobre buty trekkingowe . Polecałabym również wizytę w krakowskich muzeach, zwłaszcza w oddziałach Muzeum Narodowego i Muzeum Historycznego - prezentowane tam wystawy dają często nowy, niestandardowy obraz Krakowa, pogłębiają wiedzę na temat ludzi z nim związanych, historii sztuki krakowskiej i kazimierskiej, historii samego miasta, osadnictwa na tym terenie itp. Propozycji jest wiele, tak dotyczących zwiedzania jak i gastronomii. W Krakowie wybór restauracji jest tak wielki, że każdy znajdzie coś dla siebie. Z tym chyba nigdy, w ostatnich dziesięciu latach nie było kłopotu.
Pozdrawiam i życzę udanego zwiedzania; w razie dodatkowych pytań czy wątpliwości - jestem do dyspozycji!
Karolina_KRK
Licencjonowany przewodnik miejski po Krakowie
Guida autorizzata di Cracovia
www.kjaneczko.pl
Licencjonowany przewodnik miejski po Krakowie
Guida autorizzata di Cracovia
www.kjaneczko.pl
Re: Samotna wycieczka po Krakowie :)
5Ja raz się wypuściłem raz na Kraków sam i poddałem się po godzinnej tułaczce i nieznajomości terenu hehe
Re: Samotna wycieczka po Krakowie :)
6Ja także wybieram sie na samotna wycieczke po krk mysle ze sie nie zgubie
Re: Samotna wycieczka po Krakowie :)
7Zawsze warto wziąć z sobą jakaś mapę miasta, ew. popytać o drogę mieszkańców.
Re: Samotna wycieczka po Krakowie :)
8Tak jak kolega mówi. Mapa w rękę i można iść. Centrum Krakowa z resztą jest tak skonstruowane, że ciężko się zgubić:)
Re: Samotna wycieczka po Krakowie :)
9nie potrzebna mapa na wycieczkę po Krakowie - Krakowianie zawsze pomogą
Re: Samotna wycieczka po Krakowie :)
10Jeśli chodzisz w okolicach rynku to po prostu nie można się zgubić:)