Do niezwykłej sensacji doszło na lotnisku w Stansted.
Otóż 59-letni Brytyjczyk wybrał się na wakacje na wyspę Kos w Grecji. Przechodząc przez kolejne punkty kontrolne na lotnisku, owy Brytyjczyk zauważył iż nie posiada swojego paszportu, tylko omyłkowo wziął paszport swojego 15-letniego syna. Mimo tej omyłki Brytyjczyk nie zrezygnował z lotu i postanowił dalej zaryzykować. Przeszedł wszystkie kontrole i został odprawiony bezproblemowo i szczęśliwie wystartował.

I wszystko byłoby załatwione pozytywnie, jednak pracownicy greckiego lotniska zwrócili uwagę na paszport tego turysty.
Został on przesłuchany, a następnie skierowany na Rodos, gdzie musiał zapłacić za paszport tymczasowy, a następnego dnia wrócił do kraju.

Z owego incydentu na lotnisku w Stansted tłumaczyli się pracownicy tego lotniska.

Ryzyko jest bardzo duże,szczególnie w obliczu tego iż Europę zalewa fala imigrantów,więc kontrole na granicach mogą być bardzo wzmożone i lepiej się ubezpieczyć,nie ryzykować wyjazdu od tak sobie w ciemno.