Na dnie bałtyckiego morza znaleziono wrak amerykańskiego bombowca Douglas A-20.
Nurkowie w czasie standardowych pomiarów natrafili właśnie na ten obiekt, który znajdował się na głębokości 15 metrów. Owy samolot wraz z innymi amerykańskimi samolotami miał wspomagać rosyjskie siły zbrojne w walce z Niemcach na wschodnim froncie.
Obiekt chce chętnie przejąć Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie. Należy przypomnieć iż do aktualnie zachowało się jedynie 12 takich samolotów, a w brytyjskim muzeum znajduje się tylko jeden taki eksponat.
Wydobycie wraku nie jest zbyt proste, a sam koszt wydobycia waha się w granicach 200 - 300 tys. zł, tak więc jest to bardzo duże przedsięwzięcie.
Będziemy śledzić losy wraku i być może faktycznie będzie to nowa kolekcja w krakowskim Muzeum.

cenne znalezisko