Jak wiadomo w Polsce była zawsze największa liczba bocianów biały, ich liczba ciągle się zmniejsza.
Aktualnie odnotowano około 30 procent mniej par lęgowych w porównaniu do roku 2004.
Powodem tego faktu jest to, że bociany na zimę odlatują do ciepłych krajów, a tam pseudo myśliwi po prostu polują na bociany. Szczególnie ten proceder zauważono w Egipcie, Libanie oraz Syrii.
W Polsce zmniejsza się ilość bocianów, a głównym powodem jest fakt iż wcześniej bociany żywiły się na licznych łąkach, pastwiskach, natomiast aktualnie w tych miejscach pojawiły się uprawy kukurydzy i rzepaku.
W takich krajach jak Dania czy też Holandia jest całkowity zanik bocianów. Fakt ten doprowadziło liczne zanieczyszczenie środowiska i zintensyfikowanie rolnictwa. W Szwecji bociany wyginęły w 1954 r., a w Szwajcarii w 1948 r.

Dość ciekawa sprawa z tymi bocianami, bo niby nie jest ich aż tak dużo w Rumunii (porównując choćby z Polską), ale jednak gdy jechałem przez ten kraj, praktycznie w każdej w wiosce była co najmniej jedna para. To samo chyba na Węgrzech. Bociany zresztą na pewno nie wyginą. Zdecydowanie gorzej z orłami przednimi. A tu szkoda wielka, bo to przepiękne i szlachetne ptaki.

Przy tak dużym stosowaniu środków chemicznych zarówno na polach jak i na łąkach nie tylko bociany wyginą, ale również inne drobne ptaki zamieszkujące te tereny. I to szybciej niż nam się wydaje.

Celowo to dobrze że w naszym kraju powstają obszary chronione prawem unijnym NATURA 2000. Są to szczegółowo wybrane tereny charakteryzujące się unikalnością ekologiczna i często obrane przez faunę i florę jako np. stanowiska lęgowe. Do ciekawych przykładów takich obszarów należy jezioro Kopań nad morzem oraz częściowo miejscowość nadmorska Wicie.




W pobliskiej miejscowości Barzowice są stanowiska lęgowe bocianów. Nie zauważyłem do tej pory jakiejś zmiany co do liczebności bocianich par Jednak nie można wykluczyć że w przyszłości wspomniane wyżej przez was czynniki nie zakłócą tego stanu, oby nigdy to nie wystąpiło, bo ptaki to cudne i bardzo urokliwe.



Dziki, niewielki dostęp do jeziora Kopań.

sukulent pisze:Przy tak dużym stosowaniu środków chemicznych zarówno na polach jak i na łąkach nie tylko bociany wyginą, ale również inne drobne ptaki zamieszkujące te tereny. I to szybciej niż nam się wydaje.

Przez kilkadziesiąt lat PRLu nic zbytnio nie wyginęło, a przecież wtedy panował istny szał stosowania tych sztucznych nawozów.

Nie sztuczne nawozy miałem na myśli lecz środki ochrony roślin.

Okej, ale ich nie wykorzystywano już wcześniej? I to znacznie większą skalę niż obecnie? Moim zdaniem, większość gatunków zwierząt, jeżeli przetrzymało PRL, tym bardziej teraz przetrwa. Rzecz jasna, nie wszystkie. Czasem chodzi o coś innego niż środki chemiczne, jak w przypadku tego orła przedniego.

Najważniejsze, żeby je teraz dokarmiać podczas tej naszej pięknej wiosny, one tu zamarzną. Pospieszyły się z przylotem...

I w tym tkwi problem ponieważ ornitolodzy proszą aby tego nie robić ponieważ boćki są dokarmiane przez ludzi niewłaściwą karmą i więcej ich z tego powodu ginie niż z głodu.

Niebawem nie będą mogły się opędzić od żarcia.