Spędzając wakacje w hotelu, hotelarze lubią nas zaskakiwać różnymi przedmiotami, które bardzo często goście hotelowi po prostu zabierają ze sobą. Łupem stają się popielniczki, ręczniki, szlafroki, szklanki, kieliszki i inne mniejsze lub większe przedmioty hotelowe.
W jednym z białostockich hoteli zginął obraz!
Czasami zdarzają się też kradzieże większej wagi. W jednym zagranicznym hotelu goście hotelowi wynieśli całe wyposażenie pokoju.
Według przeprowadzonych statystyk goście hotelowi zabierają około 37 procent przedmiotów stanowiących własność danego hotelu, być może na drobną pamiątkę?

Dla mnie to nie jest zabieranie na pamiątkę lecz pospolita kradzież.

Moja córka zbiera mydełka i inne przybory toaletowe. Ma tego pełną szafkę. Ja zawsze zabieram długopis. Zazwyczaj jest w pokoju. Ale myślę że na takie sprawy hotel jest chyba przygotowany. Fajnie jest później wziąć do ręki jakiś przedmiot i przypomnieć sobie miejsce i hotel w którym się było.
Ale zawijanie szklanek czy ręczników to albo choroba umysłowa albo bieda.

mi z kolei obsługa jednego z domów wczasowych ukradła ...nową komórkę. Na szczęście udało się odzyskać dzięki szybkiej akcji. A sam lubię złapać mydełka ; )

Mydełka, szampony czy długopisy to gadżety rozdawane przez obsługę hoteli z myślą, że zostaną zużyte przez gości, więc czy je zużyje się na miejscu czy zabierze ze sobą na pamiątkę na jedno wychodzi. Natomiast zabieranie przedmiotów będących na stałym wyposażeniu pokoi w dalszym ciągu nazywam pospolitą kradzieżą.

A tak abstrahując od od tego że jest to kradzież, to ciekawy jestem co ludzie robia z takimi ręcznikami (bo myśle że to jest chyba najpopularniejsze). Wieszają sobie w pokoju jako trofea? Czy używają w łazience? Jeśli tak to niezła siara! Chciałbym kiedyś zobaczyć coś takiego. Zrobiłbym od razu zdjęcie i na Wiocha.pl

Myślę, że nie używają w łazience lecz kolekcjonują. Potem mogą pochwalić się znajomym gdzie byli i w jakim hotelu nocowali.

tez znikają ręczniki hotelowe