Perspektywa "stojących miejsc" w klasie ekonomicznej przybliżyła kolejny cal do rzeczywistości, a trzecie wcielenie słynnego już Skyridera zostało przedstawione szefom linii lotniczych.

Włoska firma Avio Interiors wykorzystała Paryż Air Show do zaprezentowania Skyrider 3.0, obiecując "ultra wysoką gęstość" miejsc siedzących przewoźnikom, którzy chcą wcisnąć jak najwięcej pasażerów do swoich samolotów.

Koncepcja umożliwiłaby samolotowi posiadanie o 20 procent więcej miejsc siedzących przy "niskich kosztach utrzymania", tak więc typowy Boeing 737 należący do Ryanair, którego szef Michael O'Leary był w przeszłości zainteresowany tym pomysłem, mógłby mieć 227 miejsc zamiast 189.

Skyrider, który jest w fazie przygotowań od dziesięciu lat, kazałby pasażerom podróżować w postawie podpartej, z cienkim siedzeniem i przegrodami podłokietników. Siedzenia" są nieco wyściełane i zapewniają 23 cale miejsca na nogi, czyli "skoku", w porównaniu z typowymi 30.

Najnowsza wersja foteli, w kolorach niebieskim i czerwonym, nie przekonała wszystkich swoich testerów. Andreas Speath, dziennikarz lotniczy z Niemiec, gdzie fotele zostały po raz pierwszy odsłonięte w kwietniu, powiedział, że fotele były jak "komora tortur".