Któż nie słyszał o wynajmie pokoi przez ten portal. Niestety jak się okazuje od dłuższego czasu słyszy się o różnych przypadkach w którym to cierpią albo wynajmujący albo goście. W tym przypadku chodzi o irlandzką rodzinę, która wyjechała na niezapomniane wakacje i ślub do Grecji i zatrzymała się w wynajętym domu, wynajętym przez portal Airbnb. Powołując się na gazetę Telegraf dowiadujemy się że czteroosobowa rodzina, która przybyła do Grecji na wesele krewnego zorientowała się że w domu który wynajęli znajdują się kamery, okazało się że są one zainstalowane dosłownie wszędzie, nawet w toalecie. Niestety goście zorientowali się o kamerach dopiero na drugi dzień, nie czekali długo, spakowali swoje rzeczy i natychmiast wyszli. Jak się również dowiedzieliśmy rzecznik Airbnb podjął natychmiastowe kroki i konto osoby wynajmującej został zawieszone. Co prawda rodzinie zwrócono pieniądze za wynajem, niestety o jakiejkolwiek rekompensacie nie było mowy. Musieli oni opuścić wynajmowany dom a zarezerwowanie kolejnego w tak krótkim czasie spowodowało że kwota za wynajem dużo wzrosła.Wydawać by się mogło rzeczą normalną jest że w tym wypadku Airbnb powinno pokryć koszty, nie mówiąc już o zadośćuczynieniu w związku z zaistniałą sytuacją. Niestety nie jest to odosobniony przypadek, nasuwa się zatem pytanie czy aby portal robi wszystko żeby chronić swoich gości?

Kolejny powod, dlaczego nie korzystam z serwisu Airbnb.