Nowe miejsca, które cierpią na nadmiar turystów
: 27 wrz 2018 22:27
W ciągu ostatnich kilku lat nowe miejsca doświadczyły ożywienia w turystyce, podobnie jak w Portugalii. Według Światowej Organizacji Turystyki Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNWTO) kraj przyjął 6,8 miliona osób przybyłych z za granicy. W 2016 r. Liczba ta wzrosła do 18,2 miliona - co oznacza wzrost o 168 procent. Globalnie tylko Japonia odnotowała w tym dziesięcioleciu wyraźniejszy wzrost liczby odwiedzających.
Najnowszy raport UNWTO nie ma dokładnej liczby na rok 2017, ale w ubiegłym tygodniu minister gospodarki Portugalii poinformował radośnie, że dochody z turystyki wzrosły o 17 procent, rok do roku, w 2017 r., A kolejne 14 procent do tej pory w 2018 r. "Portugalia żyje w dobrym momencie turystyki", powiedział Manuel Caldeira Cabral.
Nieskontrolowana turystyka jest korzystna dla gospodarki, ale powoduje problemy. Szybki wzrost oznacza napiętą infrastrukturę i przeludnienie w dużych miastach i głównych atrakcjach. W ostatnich miesiącach obserwujemy rosnące napięcie między mieszkańcami i odwiedzającymi w takich miejscach jak Barcelona, Wenecja, Amsterdam, Dubrownik, Madryt, Kioto i Majorka, a "naddurstwo" stało się czymś w rodzaju modnego hasła.
Caldeira twierdzi, że Portugalia zmaga się z falą odwiedzających. Przemawiając na Światowym Forum Liderów Turystyki i Turystyki w Lizbonie, podkreślił wysiłki mające na celu zachęcenie do podróży poza szczytem sezonu letniego, promowanie podróży do mniej znanych miejsc, a także budowę nowych hoteli.
Najnowszy raport UNWTO nie ma dokładnej liczby na rok 2017, ale w ubiegłym tygodniu minister gospodarki Portugalii poinformował radośnie, że dochody z turystyki wzrosły o 17 procent, rok do roku, w 2017 r., A kolejne 14 procent do tej pory w 2018 r. "Portugalia żyje w dobrym momencie turystyki", powiedział Manuel Caldeira Cabral.
Nieskontrolowana turystyka jest korzystna dla gospodarki, ale powoduje problemy. Szybki wzrost oznacza napiętą infrastrukturę i przeludnienie w dużych miastach i głównych atrakcjach. W ostatnich miesiącach obserwujemy rosnące napięcie między mieszkańcami i odwiedzającymi w takich miejscach jak Barcelona, Wenecja, Amsterdam, Dubrownik, Madryt, Kioto i Majorka, a "naddurstwo" stało się czymś w rodzaju modnego hasła.
Caldeira twierdzi, że Portugalia zmaga się z falą odwiedzających. Przemawiając na Światowym Forum Liderów Turystyki i Turystyki w Lizbonie, podkreślił wysiłki mające na celu zachęcenie do podróży poza szczytem sezonu letniego, promowanie podróży do mniej znanych miejsc, a także budowę nowych hoteli.