Loty na Cypr mogłyby zostać zakłócone przez narastający kryzys w Syrii, ostrzegła europejska agencja kontroli ruchu lotniczego, ponieważ Zachód przeprowadził naloty na kraj Bliski Wschód.

Eurocontrol wydał wytyczne dla linii lotniczych świadczących usługi na popularnej wakacyjnej wyspie u zachodnich wybrzeży Syrii, stwierdzając, że może to mieć wpływ na "operacje lotnicze w obszarze wschodniej części Morza Śródziemnego / Nikozji FIR".

"Ze względu na możliwość wystrzelenia do Syrii nalotów powietrznych z pociskami powietrze-ziemia i / lub cruise w ciągu następnych 72 godzin, a także możliwość przerywanego zakłócania działania urządzeń do nawigacji radiowej, należy wziąć pod uwagę przy planowaniu operacji lotniczych w obszar FIR wschodniej części Morza Śródziemnego / Nikozji, "notyfikacja szybkiego ostrzeżenia w środę.

Podwyższony stan czujności pojawia się, gdy prezydent USA Donald Trump obiecał "zdecydowaną" reakcję na rzekomy atak chemiczny w Douma, we wschodnim regionie Ghouta w Syrii. Brytyjski sekretarz obrony James Mattis odwołał plany podróży na tydzień, a Rosja ostrzegła przed wszelkimi "nielegalnymi operacjami militarnymi" i powiedział, że zestrzeli wszystkie amerykańskie pociski.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie wydało żadnych wskazówek dotyczących Cypru, ale ostrzega przed każdą podróżą do Syrii.


Linie lotnicze od dawna unikają przestrzeni powietrznej nad Syrią, gdzie od 2011 r. Szaleje wojna domowa. Chociaż loty z Wielkiej Brytanii nie będą musiały latać nad Syrią, zbliżając się od zachodu, Eurocontrol twierdzi, że linie lotnicze powinny przygotować się na zakłócenia w sektorze Nikozji.

Około 20 lotów przypada wyspie w środę, z British Airways, Thomas Cook i Jet2 wszystkie loty operacyjne.

Według danych ze strony FlightRadar24.com, wszystkie loty zbliżające się do Cypru od strony zachodniej były zaplanowane.


Strona pokazuje również, jak prawie cały ruch lotniczy w regionie unika nieba nad Syrią. Samoloty opuszczające miasta Bliskiego Wschodu, takie jak Dubaj czy Abu Zabi, kierujące się do Wielkiej Brytanii lub wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, latają nad południowo-wschodnim krańcem Syrii.

Dopiero w listopadzie zeszłego roku międzynarodowi przewoźnicy wznowili loty nad iracką przestrzenią powietrzną, a Emirates - były pierwszą linią lotniczą.