Tragiczna śmierć brytyjskich turystów podczas katastrofy helikoptera w Wielkim Kanionie uwypukliła ryzyko związane z lotami widokowymi, podczas gdy latanie samolotami komercyjnymi nigdy nie było tak bezpieczniejsze.

Połączenie Las Vegas, światowej stolicy neonu i największej naturalnej ikony Ameryki jest pociągające, a śmigłowiec zapewnia najbardziej spektakularne wrażenia.

Największym operatorem jest Papillon, firma, której śmigłowiec zaginął w sobotę, zabijając trzy i raniąc trzy osoby.

Uważa się, że każdego roku około 6 tysięcy brytyjskich turystów leci z Las Vegas do Wielkiego Kanionu z Papillon, który określa się jako "Największe na świecie lotnicze zwiedzanie miasta".

Typowa podróż 299 $ rozpoczyna się od odbioru wahadłowego z hotelu i pół godziny jazdy do miejskiego lotniska Boulder City, gdzie znajduje się terminal firmy.

Lot helikopterem zajmuje 35 minut, z widokiem na Zaporę Hoovera i Jezioro Mead przed wejściem do Wielkiego Kanionu.

Zejście 4000 stóp na dno kanionu odsłania setki milionów lat historii geologicznej.

Podczas gdy dostęp helikoptera do ziem Parku Narodowego jest ściśle kontrolowany, strefa lądowania znajduje się na terenach plemiennych Hualapai w zachodniej części Wielkiego Kanionu.

W czasach, gdy linie lotnicze w krajach zachodnich osiągnęły zadziwiający poziom bezpieczeństwa, względne ryzyko związane z lotami widokowymi jest tym bardziej widoczne.

Sześć osób zginęło w 2001 roku, kiedy kolejny śmigłowiec Papillon rozbił się w Wielkim Kanionie; jedna kobieta przeżyła, ale miała cieżkie obrażenia.

W 2015 roku dziewięć osób zginęło w katastrofie hydroplanów w pobliżu Ketchikan na Alasce po tym, jak pilot stał się zdezorientowany podczas lotu w chmurach. Śledczy stwierdzili, że był on pod presją ze strony swojej firmy, aby odesłać pasażerów na statek wycieczkowy, zanim odleci.

W noc sylwestrową pięciu brytyjskich turystów w Australii zmarło, gdy ich hydroplan rozbił się podczas lotu z nadbrzeżnej restauracji do Sydney. Wśród nich był brytyjski biznesmen, Richard Cousins ​​i członkowie jego rodziny. Przyczyna katastrofy wciąż jest przedmiotem dochodzenia.