Odpowiedzialni podróżujący wiedzą, jak ważne jest szanowanie lokalnej kultury.

Ale brak szacunku ze strony odwiedzających powoduje, że wspinaczka w Uluru w Australii wkrótce stanie się przeszłością.
Rada Parku Narodowego Uluru-Kata Tjuta jednomyślnie przegłosowała zakaz wspinaczki na szczyt skały. Lokalna społeczność Anangu od lat chce zakazać tej działalności.

"To niezwykle ważne miejsce, a nie plac zabaw czy park rozrywki, jak Disneyland", powiedział przewodniczący zarządu Sammy Wilson, według BBC.

Wspaniałe naturalne piękno Uluru przyciąga turystów z całego świata - nawet takich jak książę William i Kate Middleton - ale dla Anangu to nie jest tylko atrakcja.

Chociaż warto wspomnieć że od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zmniejszyły się pragnienia turystów. Według australijskiej ABC w 2015 r. Tylko około 16 procent odwiedzających Uluru odbyło wspinaczkę w 2015 r., W porównaniu z 74 procentami w latach 90. ubiegłego wieku.

Oprócz wrażliwości kulturowej wspinaczka jest również zdradziecka i często zamknięta ze względu na warunki pogodowe. Według BBC w Uluru zginęło 35 osób od lat pięćdziesiątych.

Zakaz wejdzie w życie 26 października 2019 r., W 24. rocznicę australijskiego rządu, który oficjalnie przekaże ziemię obywatelom Aṉangu.