Bazyliszek w koronie

W Tarnowskich Górach na przełomie wieku IX i X panowała książęca rodzina. W swoich posiadłościach owa rodzina posiadała także kopalnie, z której wydobywano srebro.
Książę miał córkę Wiktorię, która słynęła ze swojej urody. Książę polecił, aby w kopalni z pierwszej bryły srebra zrobić koronę dla jego córki.
Należy także podkreślić iż książę był dobrym człowiekiem i dbał o swoich poddanych. Tak więc górnicy pracujący w kopalni srebra zarabiali dość dobrze na utrzymanie swoich rodzin.

Pewnego dnia księżniczka wybrała się na spacer do lasu. W lesie spotkała dość dziwnego starca. Owy starzec opowiedział księżniczce historię o Bazyliszku, który mieszka pod ziemią. Księżniczka Wiktoria była tak zafascynowana tym opowiadaniem iż postanowiła zjechać szybem do kopalni aby sprawdzić czy faktycznie zamieszkuje tam Bazyliszek. Księżniczka dość długo wędrowała korytarzami w podziemiach, aż nagle z jednego korytarza wypełzał się dość duży wąż. Jak okazało się był to Bazyliszek, który strzegł srebrna w kopalni.

Księżniczka wystraszyła się i uciekając zgubiła koronę. Bazyliszek znalazł koronę księżniczki i wsunął na głowę i zabrał tę koronę do swojego gniazda.
Po powrocie księżniczka opowiedziała ojcu to zdarzenie. Książę zebrał odważnych górników i obiecał im rękę swojej córki, dla śmiałka, który przyniesie mu koronę księżniczki.
Śmiałków znalazło się bardzo wiele, którzy chętnie chcieliby poślubić księżniczkę, jednak dotychczasowe próby odzyskania korony nie udały się.
Już nic nie wskazywało na to, aby tę koronę odzyskać.
Pewnego dnia na dworze u księcia pojawił się bardzo biedny, ale za to bardzo przystojny młody chłopak, który również chciał spróbować swoich sił.

Owy młodzieniec zjechał do kopalni i przez pewien okres nie było żadnych informacji. Jednak tenże właśnie młody chłopak, miał w swoim plecaku smakołyki dla Bazyliszka. Owe smakołyki rozkładał po korytarzach i obserwował kiedy one znikną. Po kilku dniach chłopiec ten zobaczył Bazyliszka w koronie na głowie.
Chłopiec rozsypał jedzenie w największym korytarzu i postanowił poczekać na węża.
Gdy on się pojawił chłopiec skoczył i zabrał jemu koronę. Koronę przekazał księciu. Książę oczywiście dotrzymał słowa i chłopiec poślubił piękną księżniczkę Wiktorię i jak to bywa w legendach żyli długo i szczęśliwie. Natomiast Bazyliszek ze złości iż utracił koronę wpełzł się w najwęższy tunel i tam pozostał.
Od tego czasu Bazyliszek obserwował pracę górników, a gdy któryś z górników chciał podejść do niego bliżej, ten skolei szybko znikał.

Aktualnie jest to zabytkowa kopalnia, do której można przyjść i ją zwiedzić, jednak nie wiadomo czy w którymś momencie nie pojawi się owy Bazyliszek i przestraszy zwiedzających.

Wieeele obiektów turystycznych ma za soba ciekawą historię...Moja ulubiona to chyba ta powiązana z zamkiem Czocha, warto wygooglować